Dostęp do kredytów a rozwój budownictwa mieszkaniowego

Na pewno większość z nas marzy o swoim własnym M, kłopot tylko często polega na tym, że brakuje środków finansowych na tak poważny zakup, bowiem w porównaniu do średnich zarobków w naszym kraju ceny mieszkań są relatywnie wysokie. Dobrym rozwiązaniem jest wiec szukania wsparcia w bankach, w postaci kredytu hipotecznego, co pozwoli właśnie na rozkoszowanie się własnym mieszkankiem. Jednak kredytobiorcy, którzy planują właśnie skorzystanie z takiej opcji, od co najmniej 1,5 roku maja bardzo utrudnione zadanie, coraz trudniej bowiem jest uzyskać kredyt hipoteczny, nawet przy relatywnie wysokich zarobkach. Banki bowiem są zobowiązane do przestrzegania pewnych rekomendacji, wydawanych przez organ nadzoru bankowego, jakim jest w naszym kraju Komisja nadzoru Finansowego. Takie z kolei postępowanie Komisji związane jest z doświadczeniami (negatywnymi) wielu krajów, jak przykładowo Hiszpanii czy USA, gdzie poprzez udzielanie ogromnej ilości kredytów bez właściwego zabezpieczenia doszło do sytuacji, że większość z nich jest nie do spłacenia, a domy i mieszkania, stosunkowo niedawno wybudowane, stoją puste. Trudna sytuacja kredytobiorców powoduje z kolei takie zjawisko, że deweloperzy boja się podejmować realizacji nowych inwestycji mieszkaniowych, aby nie pozostać z mieszkaniami nie sprzedanymi i z kredytami, zaciągniętymi na ich budowę, do spłacenia.